Wystawa szkiców i obrazów opowiadających o ewakuacji artystki i jej rodziny z Kijowa. To historie o stracie domu, trudnych przeżyciach, długiej drodze, poszukiwaniu jedzenia. Na obrazach są również obecni ci, którzy pomagali dotrzeć do granicy, przetrwać najgorsze, znaleźć lokum – tymczasowe i stałe. Są też szkice o uczuciach związanych z przymusową emigracją, a także o zajęciu nowego miejsca, by rozpocząć nowe życie. Od zera, choć z bagażem doświadczeń. Obrazom towarzyszą krótkie opowiadania.
Jeden ze szkiców pokazuje najmłodszego syna artystki owiniętego w kocyk. Chłopiec stoi na granicy Polski. Przyjechał tu o piątej rano z Kijowa autobusem ewakuacyjnym. Grupa spędziła całą noc z dziećmi na ulicy, na mrozie, owinięta kocami. Chłopiec przetrwał silny stres i mimo upływu czasu nadal nie rozstaje się z kocykiem. Śpi z nim, a przed zaśnięciem zawsze pyta: „Gdzie jest mój puszysty kocyk?”. „A kiedy ja patrzę na ten koc, moje serce chce płakać” – mówi artystka.
Projekt został wyłoniony w ramach open calla „No Title” dla zagranicznych artystek i twórców, mieszkających w Polsce.
***UA***
Де мій пухнастий плед?
Виставка ескізів і полотен, що розповідають про евакуацію мисткині і її сім’ї з Києва: про втрату дому, важкі досвіди, довгу дорогу, пошуки їжі. В роботах присутні ті, хто допомагали дістатися кордону, пережити найгірше, знайти помешкання – тимчасове і постійне. Є також ескізи про почуття, пов’язані з примусовою еміграцією, а також про освоєння нового місця, щоб розпочати нове життя. З нуля, хоча й з багажем досвідів. Роботи супроводжують короткі оповідання. Проєкт створено в межах open call No Title.